Info

avatar Cześć, mam na imię Dominik, jestem z Ostrowiec Świętokrzyski, . Mam przejechane 12758.00 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.76 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
<button stats bikestats.pl>
button stats bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy drominik.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:404.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:19:54
Średnia prędkość:20.30 km/h
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:36.73 km i 1h 48m
Więcej statystyk

Zawichost

Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 01.06.2014 | Komentarze 0

Oklejony błotem po zjeździe z promu w Zawichoście, droga jeszcze nie była uprzątnięta z błota i mułu po tym jak Wisła wystąpiła z brzegów.

Kategoria Rower


  • DST 92.00km
  • Czas 04:12
  • VAVG 21.90km/h
  • Sprzęt KANDS ENERGY 1300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Promowa przeprawa przez Wisłę.

Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 01.06.2014 | Komentarze 3

W dniu dzisiejszym nic nie wskazywało na to że pojadę tam gdzie pojechałem :). Rano miałem kilka spraw do załatwienia i gdy już miałem wolny czas było po godzinie 14. Trochę późno ale co mi tam, jadę do Zawichostu z planem przepłynięcia się promem. Zanim wystartowałem próbowałem się dodzwonić do organizatora przeprawy by mieć pewność że prom kursuje gdyż nie jest to możliwe gdy Wisła ma wysoki stan. Oczywiście się nie dodzwoniłem.
Gdy wyjeżdżałem była już prawie godzina 15. Wystartowałem w kierunku Ożarowa. W związku z tym iż odcinek drogi pomiędzy Ostrowcem a Ćmielowem jest zamknięty ze względu na na remont ruch jest dość mały dzięki czemu jedzie się lepiej. Do samego Zawichostu nie robiłem żadnych przerw w jeździe bo było dość późno dodatkowo niebo nie do końca mnie przekonywało że nie będzie padać. Przed Zawichostem zadzwoniłem do kolegi z którym pracowałem kilka lat temu i już trochę się nie widzieliśmy, umówiliśmy się w miejscu przeprawy promem. W Zawichoście chwilę się pokręciłem, szukając przeprawy trafiłem na wał na który pozostają jeszcze worki układane podczas zagrożenia powodzią.

Kręcąc się po Zawichoście natrafiłem jeszcze na figurę przydrożną wzniesioną w XVII wieku, w czasach panowania Jagiellonów, służącą do oznakowania traktu podróżnego biegnącego tędy z Krakowa na Litwę.

W Zawichoście uzyskałem informację że jeszcze prom nie kursuje co mnie troszkę zmartwiło, a że musiałem jeszcze chwile poczekać na kolegę postanowiłem odnaleźć zabytkową wieżyczkę wodowskaz z 1924 roku.
Pewnie wiele osób jeszcze pamięta informację podawaną w Polskim Radiu - "...w ciągu ostatniej doby ubyło pięć..." - to właśnie z pomiarów na tej wieżyczce informacje o stanie wody Wisły docierały do najdalszych zakątków kraju.
Dodam jeszcze że odnalezienie wieżyczki nie jest wcale łatwe, znajduje się ona za prywatną posesją, dodatkowo w trudno dostępnym miejscu i gdyby nie dokładna informacja od Pana który zajmuje się transportem ludzi łódką na pewno bym jej nie odnalazł. Nawet gdy już wiedziałem gdzie ona się znajduje musiałem się trochę natrudzić by się przedostać przez zarośla i błoto. Dodatkowo musiałem zostawić rower na chwilę bez opieki.

Po powrocie na "przystań" poczekałem jeszcze chwilę na kolegę, pogadaliśmy chwile aż tu nagle pojawiła się szansa że prom będzie płynął na druga stronę co mnie bardzo ucieszyło. Jak się później okazało był to pierwszy kurs od ponad trzech tygodni więc miałem sporego farta.


Sporym wyzwaniem okazało się przedostanie z promu na suchy ląd, jeszcze niedawno na drodze która prowadzi z promu płynęła rzeka w związku z tym znajduje się na niej jeszcze mnóstwo błota. Kapitan promu, spoko facet, przepłyną właśnie po to by oczyścić trochę drogę z mułu ale ja jeszcze musiałem pokonać ją w stanie w jakim pozostawiła ją Wisła.

Gdy już przeprawę miałem zaliczona udałem się w kierunku Annopolu by tam przedostać się ponownie przez Wisłę lecz tym razem już mostem. Jadę asfaltową droga pomiędzy polami na której nie widziałem żadnego samochodu. Po drodze napotykam jeszcze małą wieżyczkę na którą postanawiam się wspiąć.



W Annopolu zatrzymuje się jeszcze na chwilkę przy Pomniku Kobiet Lubelszczyzny.

Po drugiej stronie ulicy znajduje się pomnik Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego.

Ostatni przystanek jeszcze robię na moście w Annopolu a stamtąd już bez żadnych przystanków prosto do domu.




  • DST 16.00km
  • Czas 00:49
  • VAVG 19.59km/h
  • Sprzęt KANDS ENERGY 1300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca - dom

Środa, 28 maja 2014 · dodano: 28.05.2014 | Komentarze 0

Kategoria km


  • DST 16.00km
  • Czas 00:43
  • VAVG 22.33km/h
  • Sprzęt KANDS ENERGY 1300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca - dom

Wtorek, 27 maja 2014 · dodano: 27.05.2014 | Komentarze 0

Kategoria km


  • DST 23.00km
  • Czas 01:01
  • VAVG 22.62km/h
  • Sprzęt KANDS ENERGY 1300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorkiem

Poniedziałek, 26 maja 2014 · dodano: 26.05.2014 | Komentarze 0

Kategoria km


  • DST 82.00km
  • Czas 04:14
  • VAVG 19.37km/h
  • Sprzęt KANDS ENERGY 1300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bodzentyn

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 3

W dniu dzisiejszym postanowiłem wybrać się do Bodzentyna. Rano  nie miałem  za dużo czasu i wyjazd mi się opóźnił. W drogę wystartowałem przed godzina 12 przez co musiałem jechać ciągle w słońcu i w temperaturze zbliżającej się  do 40 stopni celsjusza. Początkowo jechało mi się bardzo ciężko ale na całe szczęście krem do opalania z filtrem 30 oraz spore ilości płynów jakie w siebie wprowadzałem zdały egzamin i po przejechaniu kilkunastu kilometrów jechało się już dość przyjemnie pomimo sporego upału.
Po dotarciu do Nowej Słupi odbijam na Suchedniów kierując się już bezpośrednio do Bodzentyna. Po mojej lewej stronie widać nadajnik na Świętym Krzyżu.

Przed miejscowością Jeziorko zdarzyła mi się dość nietypowa sytuacja. Mijałem się z grupą kilkunastu rowerzystów i nagle ktoś z tej grupy podniósł rękę w geście powitalnym , pozdrawiającym. Ja oczywiście odmachnąłem i się zdziwiłem bo nagle kilkanaście osób też mi odmachnęło czego się w ogóle nie spodziewałem. Pewnie jeszcze jeżdżę za krótko by znać zwyczaje rowerzystów ale pomimo tego że już mijałem się ze sporą ilością osób nigdy coś takiego mi się nie przytrafiło.
Gdy dojechałem do Bodzentyna udałem się na ryneczek gdzie znajduje się super fontanna która daje możliwość spacerowania pomiędzy tryskającą wodą z czego największą frajdę mają dzieciaki.


Następnie udałem się do ruin zamku a że nie do końca wiedziałem jak się tam dostać to chwilkę się pokręciłem po Bodzentynie.

Z zamku zbieram się już w drogę powrotną lecz tym razem nie wracam do Nowej Słupi tylko drogą nr 752 jadę do Świętomarza a tam odbijam na Wawrzeńczyce, następnie dojeżdżam do drogi numer 751 i wracam do Ostrowca.



  • DST 19.00km
  • Czas 00:51
  • VAVG 22.35km/h
  • Sprzęt KANDS ENERGY 1300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca - dom

Piątek, 23 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 0

Kategoria km


  • DST 19.00km
  • Czas 00:57
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt KANDS ENERGY 1300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca - dom

Czwartek, 22 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 0

Kategoria km


  • DST 19.00km
  • Czas 00:56
  • VAVG 20.36km/h
  • Sprzęt KANDS ENERGY 1300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca - dom

Środa, 21 maja 2014 · dodano: 21.05.2014 | Komentarze 0

Kategoria km


  • DST 19.00km
  • Czas 00:55
  • VAVG 20.73km/h
  • Sprzęt KANDS ENERGY 1300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca - dom

Wtorek, 20 maja 2014 · dodano: 20.05.2014 | Komentarze 0

Kategoria km