Info

Więcej o mnie.

Znajomi
Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2017, Grudzień28 - 0
- 2017, Listopad28 - 0
- 2017, Październik30 - 0
- 2017, Wrzesień32 - 0
- 2017, Sierpień31 - 0
- 2017, Lipiec32 - 0
- 2017, Czerwiec27 - 0
- 2017, Maj19 - 0
- 2017, Kwiecień17 - 0
- 2017, Marzec11 - 0
- 2017, Luty13 - 0
- 2017, Styczeń6 - 0
- 2016, Październik6 - 0
- 2016, Wrzesień10 - 0
- 2016, Sierpień3 - 0
- 2016, Lipiec4 - 0
- 2016, Czerwiec16 - 0
- 2016, Maj12 - 0
- 2016, Kwiecień9 - 0
- 2016, Marzec5 - 0
- 2016, Luty2 - 0
- 2016, Styczeń1 - 0
- 2015, Grudzień1 - 0
- 2015, Listopad4 - 0
- 2015, Październik9 - 0
- 2015, Wrzesień13 - 0
- 2015, Sierpień13 - 2
- 2015, Lipiec10 - 0
- 2015, Czerwiec12 - 0
- 2015, Maj21 - 0
- 2015, Kwiecień11 - 0
- 2015, Marzec8 - 0
- 2015, Luty4 - 0
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik6 - 0
- 2014, Wrzesień18 - 0
- 2014, Sierpień17 - 0
- 2014, Lipiec19 - 0
- 2014, Czerwiec15 - 0
- 2014, Maj12 - 6
- 2014, Kwiecień9 - 2
- 2014, Marzec9 - 0
- 2014, Luty2 - 0
- 2014, Styczeń2 - 0
- DST 75.00km
- Czas 04:30
- VAVG 16.67km/h
- VMAX 48.70km/h
- Sprzęt KANDS ENERGY 1300
- Aktywność Jazda na rowerze
Ostrowiec, Starachowice, Pawłów
Sobota, 29 marca 2014 · dodano: 29.03.2014 | Komentarze 0
Tym razem w planach pokonanie dystansu minimum 70 km i zaliczenie trzech gmin: Brody, Starachowice, Pawłów.Startuje przed godziną 9, na skrzyżowaniu ul. Sienkiewicza z Żeromskiego czekam na Arka. Już po chwili pędzimy w kierunku Janika, Przy przejeździe kolejowym w Kunowie odbijamy w prawo i po kilku km lądujemy w bliżej nam nie znanym terenie. Chwile jedziemy przez las, potem jakąś drogą pośród bagnistych łąk, mniej więcej wiemy gdzie chcemy dojechać więc jedziemy na tak zwanego czuja.
Gdy docieramy do Stawu Kunowskiego droga w końcu staje się "normalna", i już po kilku kilometrach jesteśmy na Brodach. Robimy małe kółeczko, stajemy chwile na tamie, robimy kilka fotek.


Następnie kierujemy się w kierunku Starachowic, ale po drodze zbaczamy do rezerwatu "Skały pod Adamowem". Robimy kółko po lesie, chwile chodzimy po skałach, naraziłem się nawet na straty bo porwałem spodenki ale dzięki temu miałem świetną wentylację ;[ więc byłem to w stanie przeboleć.
W Dołach Biskupich jeszcze robimy krótki przystanek, przechodzimy przez kładkę pod którą znajduje się Jaz na rzece Świślinie skąd widać ruiny fabryki tektury.
Teraz już pozostaje ostatni etap drogi czyli przez Chocimów w kierunku Częstocic, gdzie rozstajemy się na mostku i każdy podąża już samotnie w kierunku swojego lokum.
Kategoria Relacje foto-vide
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!