Info

avatar Cześć, mam na imię Dominik, jestem z Ostrowiec Świętokrzyski, . Mam przejechane 12758.00 kilometrów. Jeżdżę z prędkością średnią 18.76 km/h.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl
<button stats bikestats.pl>
button stats bikestats.pl

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy drominik.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Relacje foto-vide

Dystans całkowity:2956.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:157:03
Średnia prędkość:18.71 km/h
Maksymalna prędkość:61.20 km/h
Liczba aktywności:44
Średnio na aktywność:67.19 km i 3h 39m
Więcej statystyk

Dla rozruszania kości

Niedziela, 23 marca 2014 · dodano: 23.03.2014 | Komentarze 0

Dziś bez żadnych napinek na jakikolwiek cel. Na spokojnie, bez pośpiechu po prostu przejechać się kawałek. Trochę wałem wzdłuż rzeki Kamiennej, trochę po mieście trochę po lesie, taki miks.


  • DST 63.00km
  • Czas 03:03
  • VAVG 20.66km/h
  • Sprzęt KANDS ENERGY 1300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostrowiec, Wojciechowice, Ożarów

Sobota, 22 marca 2014 · dodano: 22.03.2014 | Komentarze 0

Rowerowa wiosna 2014 rozpoczęta, celem wycieczki było zaliczenie na rowerze dwóch gmin, Wojciechowice i Ożarów. Oczywiście cel zrealizowany w stu procentach.
Wycieczkę zaczynam na Rosochach i standardowo już zmierzam w kierunku Bodzechowa, w Wólce Bodzechowskiej spotykam Arka i już we dwóch zasuwamy dalej w kierunku Drygulca, tam odbijamy na Wojciechowice. Na pierwszą niespodziankę nie musimy długo czekać, nie wiedzieliśmy że tak blisko Ostrowca znajdują się elektrownie wiatrowe.
Zatrzymujemy się by pyknąć fotkę i dalej w drogę.

Przejeżdżamy przez Wojciechowice do drogi 74, następnie skręcamy na 79 i już jesteśmy w Ożarowie. Jedziemy na ryneczek gdzie uzupełniamy kalorie. Chciałem tam jeszcze uzupełnić bidon ale okazało się że wokoło nie ma żadnego sklepu spożywczego po za biedronką.
Z Ożarowa uderzamy do miejscowości Gliniany, tam zatrzymujemy się przy sklepiku i dzwonimy do kolegi który zna te tereny by powiedział jak się dostać do kamieniołomów które podobno są gdzieś w pobliżu. Cpykamy jeszcze fotkę przy sporej studni i ruszamy na kamieniołom.

Ukazuje się naprawdę zaskakujący widok, ogromna dziura w ziemi, jeszcze tak dużej nigdy nie widziałem ;p.
Robimy kilka fotek i dalej na rowery.


Wracamy do Glinian i kierujemy się na Podgórze. By nie było tak łatwo postanawiamy zjechać z drogi głównej i wjeżdżamy do lasu.

Nie mamy pojęcia gdzie wyjedziemy ale co tam. Po kilku kilometrach ukazuje się naszym oczom krzyż, niby nic nadzwyczajnego ale od razu przyszła mi do głowy piosenka Czerwonych Gitar - Biały Krzyż.




Jedziemy jeszcze kawałek bezdrożami i wyjeżdżamy w Wiktorynie.
W Podgórzu zbaczamy kawałeczek z planowanej trasy i zatrzymujemy się przy opuszczonym kościele. Chwila przerwy na zwiedzanie i już bez żadnych przystanków do Ostrowca.







  • DST 48.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 61.20km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt KANDS ENERGY 1300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostrowiec - Opatów - w tą i z powrotem

Sobota, 8 marca 2014 · dodano: 08.03.2014 | Komentarze 0

W dniu dzisiejszym wraz z kolegą Arkiem wybraliśmy się na wycieczkę rowerową z Ostrowca do Opatowa. Założeniem był pokonanie tego odcinka drogami na których natężenie ruchu jest w miarę małe czyli bocznymi drogami. Ja wystartowałem z okolic 11 listopada, następnie przez Wólkę Bodzechowską gdzie spotkałem się z Arkiem w kierunku Ćmielowa. Odbijamy jednak w prawo w Brzustowie. Tu się kończy teren nam znany i zaczyna się improwizacja, jedziemy po prostu przed siebie. Przy wybieraniu dróg którymi jedziemy decyduje los. Zdarzyło się tak że na jednym z rozjazdów w odległości około 50-60 metrów ujrzeliśmy ujadającego, dość sporego psa który nie wyglądał na przyjaźnie nastawionego do nas, a że droga to dwie błotniste koleiny, na dodatek pod górkę decyzja była praktycznie oczywista, odbijamy w lewo.
Kolejną rzeczą jaka nas zaskoczyła to to że pomimo tego że od dłuższego czasu jest dodatnia temperatura i w Ostrowcu już zapomnieliśmy o zimie, boczne drużki są jeszcze zasypane śniegiem, myślę że miejscami nawet około 1m. Kilkakrotnie próbowałem przebić się rowerem przez niektóre z zasp i kończyło się to ugrzęźnięcie.
Dodatkowo na jednym ze zjazdów Arek zaliczył glebę, na całe szczęście obeszło się bez większego uszczerbku. Dodam tylko tyle że upadek był spowodowany tym że zjeżdżaliśmy po ślizgawce :).
Po dotarciu do Opatowa zrobiliśmy chwilę przerwy, zjedliśmy po batoniku i dalej w drogę. Przejechaliśmy koło Klasztoru Bernardynów i tu chwile musieliśmy się zastanowić bo za bardzo nie wiedzieliśmy którędy wracać. Wybraliśmy drogę na Zochcin a następnie Sadowie i Gromadzice. W Gromadzicach zaskoczyła mnie spora górka, bez pedałowania osiągnąłem zawrotną prędkość - 61,2 km/h.
Przejechaliśmy koło Muzeum w Częstocicach w kierunku obwodnicy przy której się rozstaliśmy. Arek udał się w kierunku Bodzechowa robiąc małe kółko przez Wólkę Bodzechowską, ja natomiast pojechałem prosto przed siebie w kierunku ul. 11 Listopada gdzie moja wycieczka się zakończyła.




  • DST 48.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 17.45km/h
  • VMAX 52.70km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt KANDS ENERGY 1300
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostrowiec, Ćmielów, Bałtów

Sobota, 1 marca 2014 · dodano: 01.03.2014 | Komentarze 0

Trasa ogólnie przyjemna, trochę robi się trudna gdy za Krzemionkami skręca się w las na 35 km, docieramy do ogromnego kamieniołom lub czegoś w tym stylu, następnie musimy się przedzierać przez odcinek gdzie na drodze stają nam połamane drzewa i mnóstwo kamieni dlatego zdecydowanie nie polecam jej dla rowerów szosowych.



Route 2,450,473 - powered by www.bikemap.net